Orle skrzydła





Przy migającem świetle pochodni, barwy nabierały życia, cienie wahały się w różne strony, zdawało się, ie malowane postacie, sztywne i uroczyste, zaczynają się poruszać i
posuwać w głąb mroczną, tajemniczą.
— Przyznaj pan — rzekł Jerzy do Miary — iż warto było narazić się cokolwiek, dla tak wielce oryginalnego widoku.
Kurytarz tworzył kilka skrętów i zagięć, kończył się w czworobocznem sklepieniu, jeszcze bogaciej malowanym, niż kurytarze; w pośrodku stał rodzaj katafalka, na którym
spoczywała mumia, okryta ciężkiemi makatami, nieznanego dzisiaj wyrobu.
— A więc tutaj spoczywał Cheops, twórca piramidy, należącej dziś jeszcze do dziwów świata — rzekł Jerzy — chciałbym wiedzieć czy jesteśmy pierwszymi, którzy po czterech
tysiącach lat ośmielili się zakłócić spokój tego władcy.
— Chodźmy już stąd — radził Piotr, na którym grobowiec przykre czynił wrażenie.
Lecz Jerzy spostrzegł w głębi schodki, prowadzące do wązkiej galeryi, wykutej w kamieniu.
— Tam jeszcze musimy zajrzeć — rzekł — skoro raz odważyliśmy się wejść, trzeba wszystko zwiedzić.
I pierwszy wstępować począł na schody.
Przekonano się, że w ścianach wykute były zagłębienia, w których spoczywały zabalsamowane ciała świętych zwierząt, ptaków, krokodylów i wężów, nawet psów i kotów.
— Fe, do licha! — rzekł Jerzy, cofając się ze wstrętem.
Ale w tej chwili dał się słyszeć głuchy łoskot zapadającego się głazu.
— Co to?
— wyrwało się ze wszystkich ust jednocześnie.
Piotr wysunął się naprzód i począł nasłuchiwać.
— Gasić pochodnie? — rzekł po chwili. Usłuchano go natychmiast.
Wnet ciemność grobowa zapanowała w podziemiu.
— Kto tam? — zapytał Jerzy.
— Generał Bonaparte — odpowiedział szeptem Piotr.
— Lepiej byłoby nie kryć się, lecz przyznać do tego, cośmy uczynili — radził Jerzy.
W tej też chwili Bonaparte wraz z Kleberem, niosącym pochodnię, weszli do grobowca Cheopsa.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: