Orle skrzydła
— Dziś jeszcze uwolnić ją musimy — rzekł Jerzy.
I tegoż jeszcze dnia, zabrawszy ze sobą Piotra, ojca Józi, oraz kilku dzielnych towarzyszy, wylądował przed zamczyskiem.
Wszyscy byli dobrze uzbrojeni, postanowili więc przemocą zdobyć zamek.
Spodziewano się widocznie tutaj ich przybycia, gdyż na tarasie staią hrabina, otoczona panami.
Ujrzawszy ją, Jerzy począł biedz po stromym brzegu.
— Matko! — wołał — matko moja!
Lecz szum morza zagłuszył jego wyrazy, a pośpiech został źle zrozumiany.
Naradziwszy się z towarzyszami, hrabina podważyła przy ich pomocy leżący na brzegu tarasu głaz wielki, ażeby zmiażdżyć nim Jerzego, jako stronnika Napoleona, którego
nienawidziła, gdyż był ulubieńcem ludu, a lud ten męża i syna jej zabił. Tymczasem cios, przygotowany przez zaciętą w gniewie kobietę, nie w Jerzego ugodził.
Oto hak, tkwiący w kamieniu, zaczepił za suknię hrabiny i pociągnął ją w przepaść. Okrzyk przerażenia rozległ się na górze i na dole.
— Matko! matko moja!
— wołał rozpaczliwie Jerzy i rzucił się ku nieszczęśliwej, która krwią zbroczona leżała nieprzytomna.
Młodzieniec, ukląkłszy przy niej, okrywał pocałunkami jej siwe włosy i ręce:
— Matko moja, spojrzyj na mnie — szeptał — to ja, syn twój, syn jedyny!
Hrabina zwolna otwarła powieki. Wzrok jej błędny zatrzymał się na twarzy Jerzego i nagle w źrenicach jej błysnęło światło rozumu.
— Jerzy! — szepnęła — syn mój!...
I dźwignęła się o własnych siłach, obejmując ramieniem klęczącego.
— Ty żyjesz? — zapytała — nie zamordowano cię, moje dziecko!
— Żyję, matko — odparł Jerzy, tuląc się do niej, a zbawcą moim jest Napoleon Bonaparte.
Z ust hrabiny wyrwał się okrzyk zdziwienia, zadrżała i usunęła się bezwładna na ziemię. Znowu leżała nieruchoma, z oczyma zamkniętemi, znaku życia nie dając...
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: