Orle skrzydła





Ciemność grobowa otoczyła ją teraz, bo Józia świecę zabrała.
Wanda, wróciwszy na swe posłanie, uklękła na niem i zaczęła się modlić głosem wzruszonym:
"Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko...
"
Schody, w głąb podziemi prowadzące, były miejscami powyrywane, Józia potykała się co chwila i aby nie upaść, opierała się lewą ręką o ścianę.
Zszedłszy ze schodów, znalazła się w wązkim kurytarzu, którym szła czas jakiś, poczem znowu ujrzała przed sobą schody, a na ich końcu znowu kurytarz.
Gdy weszła tutaj, musiała się zrazu zgiąć wpół, aby głową o sklepienie nie uderzyć, a potem wlec się nawet na kolanach.
Co chwila potrącała się o jakiś kamień, którego nie spostrzegła i kilkakrotnie raniła się aż do krwi.
Siły poczęły ją opuszczać, uczuła w głowie szum, w oczach jej pociemniało.
Jak długo trwał ten stan półomdlenia, nie wiedziała, lecz odzyskawszy przytomność, powlokła się dalej.
Ile godzin trwała ta podróż męcząca, nie umiałaby powiedzieć, nareszcie rękoma natrafiła na kamienne schody, ale znowu sił jej zbrakło; usunęła się na ziemię, uderzając
głową o pierwszy stopień.
Gdy się to działo, ksiądz Melwy siedział w sali wieżowej, naprzeciw milczącego Jerzego. Wtem stanął przed nimi Piotr stary.
— Wczoraj wieczorem Józia wyjechała czółnem i nie wróciła dotychczas — mówił strapiony.
— Nowe nieszczęście! — szepnął Jerzy.
Nagle wszyscy umilkli, nasłuchując, gdyż w rogu sali dały się słyszeć głuche uderzenia w ścianę.
— Wielki duch Pana Boga chwali! — rzekł ksiądz Melwy.
Stukanie dochodziło z za starych drzwi, zabitych od dawna.
Jerzy, przeczuciem tknięty, rzucił się ku nim i z pomocą Piotra wyważył je.
Na progu klęczała Józia, blada śmiertelnie, z twarzą skrwawioną.
Ksiądz Melwy pochwycił ją za ręce i poprowadził do krzesła.
Ona słabym głosem opowiedziała o spotkaniu się z księżniczką.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: